Naukowcy w końcu odkryli dlaczego tak wiele osób sięga po konopie aby odpocząć i się zrelaksować. Z wielu przeprowadzonych ankiet wynika, że użytkownicy konopii sięgają po nią zazwyczaj po ciężkim, intensywnym i stresującym dniu. Dlaczego akurat po ten konkretny środek?

Najnowsze badania przeprowadzone na Uniwersytecie Vanderbilt Medical Center uchyliły nieco rąbka tej tajemnicy. Okazuje się bowiem, że konopie tworzą swego rodzaju barierę w mózgu, odgradzając naszą świadomość od obszarów odpowiedzialnych za nerwice i lęki. Składniki marihuany w krótkim czasie są w stanie zakłócić połączenie pomiędzy niektórymi regionami mózgu, w tym regionami, w których skumulowany jest stres.

Wyniki badań opublikowane w miesięczniku Neuron, wskazują, iż niezwykle aktywna molekuła, zwana 2-AG, może zakłócać produkcję oraz transfer związków chemicznych w mózgu, produkujących lęk. Transfer ten odbywa się pomiędzy ciałem migdałowatym a korą czołową. To właśnie ciało migdałowate odpowiada za zarządzanie naszymi emocjami a kora czołowa za nasze reakcje, kontrolowanie impulsów, relacje społeczne, pamięć czy rozwiazywanie problemów. Zakłócenie transferu między tymi dwoma ośrodkami naszego mózgu  zmniejsza znacząco odczuwanie leku, redukuje stres i napięcia, jak również niweluje związane z nimi nasze reakcje i myśli.

Według Dr. Sachin Patel, współautora powyższych badań i dyrektora oddziału psychiatrycznego na Vanderbilt University Medical Center, działanie to jest szczególnie widoczne w przypadku osób cierpiących na zaburzenia lękowe. W tych przypadkach ciało migdałowate zdaje się być ściśle sprzężone z korą czołową a utworzenie swego rodzaju pomostu między nimi konieczne. celu prawidłowego funkcjonowania.

To daje nadzieję wielu pacjentom, którzy zażywając konwencjonalne leki cierpią na ich skutki uboczne, min. takie jak: zawroty głowy, dezorientacja, zatrucie organizmu.